wtorek, 29 lipca 2014

Od Kiby

Leżałem sobie na skale.Pomyślałem:
-Jak tu pięknie
Wstałem,zobaczyłem Donie,była smutna więc zbiegłem i powiedziałem:
-Co się stało?
-Coś mi się przypomniało
-Idziesz ze mną w pewne miejsce?
-Gdzie?
-Na sam szczyt góry
-Dobra
Wycieczka trwała 6 godzi. ale dotarliśmy.Było pięknie,Donia była zachwycana i powiedziała:
-Fire tu była?
-Nie
-Czemu?
-Mam pytanie?
-Jakie?
-Myślisz że to dobre miejsce na oświadczyny dla Fire?
(Donia?)

Nowy pies!

Powitajmy Donie!

wtorek, 24 czerwca 2014

Od Kiby C.D Fire

Złapałem go za szyję ale on mnie złapał,przewrócił i powiedział:
-Z tą miłością to głupstwo bo partner ginie dla partnerki
-CO?!
Złapał mnie za ogon,zaczął biegać a ja waliłem o kamienie.Rzucił,upadłem na kamień i przedziurawił mi brzuch,Fire krzyknęła:
-KIBA!!!
-Fire...
Ugryzłem ten kamień,rozwaliłem go i mogłem iść powiedziałem do tego wilka:
-Miłość polega na oddaniu nie na staniu i patrzeniu jak Fire zginie tak jak ty!
Złapał mnie za szyję,ściskał,wywalił,prawie zabił i pomyślałem "Raj jest tuż tusz ale ja z niego odmawiam dla Fire!".Złapałem go też za szyję i wrzuciłem w przepaść,padłem a Fire powiedziała:
-Ki...Kiba
-Fire...-przeczołgałem się do niej
-Po...poco?
-Ni...Nie wiem tego
-Ginąc ni...niczego nie załatwimy-przytuliłem się do niej,rany zaczęły mocniej krwawić
-Ja..ja nie pozwolę Ci zginąć!!-zawyłem głośno wstając a potem warczałem
-Co ty robisz?
-Uratuje nas!
Wziąłem ją na plecy,powoli z nią wstałem i zawyłem jeszcze głośniej.Zacząłem stawiać powolne kroki,co chwile przyspieszałem.Biegłem i odwróciłem się w stronę przepaści.Skoczyłem,na końcu lądowania wywaliłem się.Powiedziałem:
-Jesteśmy na terenie watahy
-Chodźmy do Syriusza
-Dobrze
Wziąłem ją ponownie,zacząłem biec kiedy ją uleczył moich nie których ran nie dało się uleczyć.Poszliśmy do dzieci.One bardzo się cieszyły i Fire z resztą też.
(Fire?)

Od Fire C.D Kiby

Zaczął biec, a ja za nim.Ale potkłam się i wpadłam na starego wroga.
-Wrr!
-HA!przeżyłaś?
-Co?Wysłałeś ojca, żeby mnie zabił!
-Pff... I tak zginiesz!
Ugryzł mnie w kręgosłup i powiedział:
-Zdradzę ci, prawdziwe imię.
-JAKIE?!
-śmierć!
Gryzł mnie w szyje a potem chciał zsunąć ze przepaści.
(Kiba?)

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Od Kiby C.D Fire

Rzuciłem się na niego i złapałem za szyję.Zacząłem krzyczeć:
-Fire jest świetną alfą!!!
-Wcale nie!
Ugryzł mnie w moją mocno krwawiącą ranę,aż zawyłem z bólu.Potem prawię zrzucił z przepaści,wbił swoje pazury w moje łapy,zapiszczałem z bólu i powiedziałem:
-Co zmierzasz zrobić?!?
-Znałeś ojca Fire?
-Nie miałem przyjemności i zaszczytu!-powiedział mi na ucho
-Ja zabiłem jej ojca!
-Aa...!!!!!!
-...
-Morderca-rzuciłem się na niego i dodałem
-Powiedź to głośno!
-Ja zabiłem ojca Fire!-powiedział nie wyraźnie
-Powiedź to wyraźnie!!!!!!!
-Dobrze,dobrze ja zabiłem ojca Fire!
Złapał mnie za szyję,przewrócił,ja złapałem go za łapę kiedy chciał zabić Fire.Wyrwał mi kawałek skóry.Zawyłem z bólu,złapałem go za szyję i zabiłem.Zacząłem czołgać się do Fire,położyłem się i powiedziałem:
-Fi...Fire
-Kiba-położyłem ją na plecy i starłem się iść ale nie mogłem
-Spróbuję iść dalej
-To bez sensu-zawyłem
-My...my...myślę,że k...ktoś na...nas znaj...znajdzie
-Tu raczej nie-zacząłem wstawać ale przy tym warczałem
-Do...dojdziemy do watahy
-Ja nie zasługuję na alfę jestem za słaba...
-Dzięki tobie mam siłę
Wziąłem ją na plecy,nagle las zaczął się palić.Miałem decyzję zginąć albo wskoczyć z nią do wodospadu więc wybrałem drugą opcje.Jak wsieliśmy złapałem Fire i powiedziałem:
-Nie zginiemy!-zacząłem piszczeć z bólu
-Co się stało?
-Mam rany i mnie pieką
Nagle spadliśmy na sam dół.Wziąłem Fire na plecy,kiedy wyżłem kawałek padłem i powiedziałem:
-Jestem za słaby
-Wcale nie
-Tak,nie uratuję nikogo!
-Mnie uratowałeś
Zawyłem głośno,wstałem i zacząłem biec.
(Fire?)

Od Fire C.D Kiby

Podeszłam do wilka i wbiłam mu pazury w szyje mówiąc:
-Pogieło cie? Czy to ty?
-Tak, Fire Alfa twoich rodziców ci się kłania.
-Wrr! To ty! Zapłacisz, za to co kiedyś zrobiłeś!
-To ty, zapłacisz!
Ugryzł mnie w kark, a ja go.Przewrócił mnie i nadepnoł na brzuch.
-WRR...!
-Jesteś za słaba na Alfę!
Mocniej mnie przygniótł.
(Kiba?!)

niedziela, 22 czerwca 2014

Od Kiby C.D Fire

-Ja Ciebie też dlatego nigdy się więcej nie kłóćmy
-Dobrze
Poszliśmy na spacer.Cyryl powiedziałam do Fire:
-Nie odchodź i zostań ze mną
-I zostaje-powiedziałem
-Pogodziliśmy się z teraz idziemy z Fire i dziećmi na spacer
Kiedy szliśmy zobaczyłem jak jakiś wilk się na nas rzuca,ja go odepchnąłem.Powiedział:
-Jak miał na imię twój brat Fire!!!!
Rzuciłem się na niego,powaliłem go:

Ugryzłem go w kręgosłup:

Bardzo mnie pogryzł a potem on mnie ugryzł:

Walka był długa a na końcu go zabiłem i zawarczałem krzycząc:

-Nigdy więcej nie odezwiesz się do niej takim tonem!!!!!
-Wi...widzę ciemność proszę dobij mnie!
-Nie...!Zrobi to Fire!!!Bo to ją skrzywdziłeś a nie mnie!
(Fire?)