Złapałem go za szyję ale on mnie złapał,przewrócił i powiedział:
-Z tą miłością to głupstwo bo partner ginie dla partnerki
-CO?!
Złapał mnie za ogon,zaczął biegać a ja waliłem o kamienie.Rzucił,upadłem na kamień i przedziurawił mi brzuch,Fire krzyknęła:
-KIBA!!!
-Fire...
Ugryzłem ten kamień,rozwaliłem go i mogłem iść powiedziałem do tego wilka:
-Miłość polega na oddaniu nie na staniu i patrzeniu jak Fire zginie tak jak ty!
Złapał mnie za szyję,ściskał,wywalił,prawie zabił i pomyślałem "Raj jest tuż tusz ale ja z niego odmawiam dla Fire!".Złapałem go też za szyję i wrzuciłem w przepaść,padłem a Fire powiedziała:
-Ki...Kiba
-Fire...-przeczołgałem się do niej
-Po...poco?
-Ni...Nie wiem tego
-Ginąc ni...niczego nie załatwimy-przytuliłem się do niej,rany zaczęły mocniej krwawić
-Ja..ja nie pozwolę Ci zginąć!!-zawyłem głośno wstając a potem warczałem
-Co ty robisz?
-Uratuje nas!
Wziąłem ją na plecy,powoli z nią wstałem i zawyłem jeszcze głośniej.Zacząłem stawiać powolne kroki,co chwile przyspieszałem.Biegłem i odwróciłem się w stronę przepaści.Skoczyłem,na końcu lądowania wywaliłem się.Powiedziałem:
-Jesteśmy na terenie watahy
-Chodźmy do Syriusza
-Dobrze
Wziąłem ją ponownie,zacząłem biec kiedy ją uleczył moich nie których ran nie dało się uleczyć.Poszliśmy do dzieci.One bardzo się cieszyły i Fire z resztą też.
(Fire?)
wtorek, 24 czerwca 2014
Od Fire C.D Kiby
Zaczął biec, a ja za nim.Ale potkłam się i wpadłam na starego wroga.
-Wrr!
-HA!przeżyłaś?
-Co?Wysłałeś ojca, żeby mnie zabił!
-Pff... I tak zginiesz!
Ugryzł mnie w kręgosłup i powiedział:
-Zdradzę ci, prawdziwe imię.
-JAKIE?!
-śmierć!
Gryzł mnie w szyje a potem chciał zsunąć ze przepaści.
(Kiba?)
-Wrr!
-HA!przeżyłaś?
-Co?Wysłałeś ojca, żeby mnie zabił!
-Pff... I tak zginiesz!
Ugryzł mnie w kręgosłup i powiedział:
-Zdradzę ci, prawdziwe imię.
-JAKIE?!
-śmierć!
Gryzł mnie w szyje a potem chciał zsunąć ze przepaści.
(Kiba?)
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Od Kiby C.D Fire
Rzuciłem się na niego i złapałem za szyję.Zacząłem krzyczeć:
-Fire jest świetną alfą!!!
-Wcale nie!
Ugryzł mnie w moją mocno krwawiącą ranę,aż zawyłem z bólu.Potem prawię zrzucił z przepaści,wbił swoje pazury w moje łapy,zapiszczałem z bólu i powiedziałem:
-Co zmierzasz zrobić?!?
-Znałeś ojca Fire?
-Nie miałem przyjemności i zaszczytu!-powiedział mi na ucho
-Ja zabiłem jej ojca!
-Aa...!!!!!!
-...
-Morderca-rzuciłem się na niego i dodałem
-Powiedź to głośno!
-Ja zabiłem ojca Fire!-powiedział nie wyraźnie
-Powiedź to wyraźnie!!!!!!!
-Dobrze,dobrze ja zabiłem ojca Fire!
Złapał mnie za szyję,przewrócił,ja złapałem go za łapę kiedy chciał zabić Fire.Wyrwał mi kawałek skóry.Zawyłem z bólu,złapałem go za szyję i zabiłem.Zacząłem czołgać się do Fire,położyłem się i powiedziałem:
-Fi...Fire
-Kiba-położyłem ją na plecy i starłem się iść ale nie mogłem
-Spróbuję iść dalej
-To bez sensu-zawyłem
-My...my...myślę,że k...ktoś na...nas znaj...znajdzie
-Tu raczej nie-zacząłem wstawać ale przy tym warczałem
-Do...dojdziemy do watahy
-Ja nie zasługuję na alfę jestem za słaba...
-Dzięki tobie mam siłę
Wziąłem ją na plecy,nagle las zaczął się palić.Miałem decyzję zginąć albo wskoczyć z nią do wodospadu więc wybrałem drugą opcje.Jak wsieliśmy złapałem Fire i powiedziałem:
-Nie zginiemy!-zacząłem piszczeć z bólu
-Co się stało?
-Mam rany i mnie pieką
Nagle spadliśmy na sam dół.Wziąłem Fire na plecy,kiedy wyżłem kawałek padłem i powiedziałem:
-Jestem za słaby
-Wcale nie
-Tak,nie uratuję nikogo!
-Mnie uratowałeś
Zawyłem głośno,wstałem i zacząłem biec.
(Fire?)
-Fire jest świetną alfą!!!
-Wcale nie!
Ugryzł mnie w moją mocno krwawiącą ranę,aż zawyłem z bólu.Potem prawię zrzucił z przepaści,wbił swoje pazury w moje łapy,zapiszczałem z bólu i powiedziałem:
-Co zmierzasz zrobić?!?
-Znałeś ojca Fire?
-Nie miałem przyjemności i zaszczytu!-powiedział mi na ucho
-Ja zabiłem jej ojca!
-Aa...!!!!!!
-...
-Morderca-rzuciłem się na niego i dodałem
-Powiedź to głośno!
-Ja zabiłem ojca Fire!-powiedział nie wyraźnie
-Powiedź to wyraźnie!!!!!!!
-Dobrze,dobrze ja zabiłem ojca Fire!
Złapał mnie za szyję,przewrócił,ja złapałem go za łapę kiedy chciał zabić Fire.Wyrwał mi kawałek skóry.Zawyłem z bólu,złapałem go za szyję i zabiłem.Zacząłem czołgać się do Fire,położyłem się i powiedziałem:
-Fi...Fire
-Kiba-położyłem ją na plecy i starłem się iść ale nie mogłem
-Spróbuję iść dalej
-To bez sensu-zawyłem
-My...my...myślę,że k...ktoś na...nas znaj...znajdzie
-Tu raczej nie-zacząłem wstawać ale przy tym warczałem
-Do...dojdziemy do watahy
-Ja nie zasługuję na alfę jestem za słaba...
-Dzięki tobie mam siłę
Wziąłem ją na plecy,nagle las zaczął się palić.Miałem decyzję zginąć albo wskoczyć z nią do wodospadu więc wybrałem drugą opcje.Jak wsieliśmy złapałem Fire i powiedziałem:
-Nie zginiemy!-zacząłem piszczeć z bólu
-Co się stało?
-Mam rany i mnie pieką
Nagle spadliśmy na sam dół.Wziąłem Fire na plecy,kiedy wyżłem kawałek padłem i powiedziałem:
-Jestem za słaby
-Wcale nie
-Tak,nie uratuję nikogo!
-Mnie uratowałeś
Zawyłem głośno,wstałem i zacząłem biec.
(Fire?)
Od Fire C.D Kiby
Podeszłam do wilka i wbiłam mu pazury w szyje mówiąc:
-Pogieło cie? Czy to ty?
-Tak, Fire Alfa twoich rodziców ci się kłania.
-Wrr! To ty! Zapłacisz, za to co kiedyś zrobiłeś!
-To ty, zapłacisz!
Ugryzł mnie w kark, a ja go.Przewrócił mnie i nadepnoł na brzuch.
-WRR...!
-Jesteś za słaba na Alfę!
Mocniej mnie przygniótł.
(Kiba?!)
-Pogieło cie? Czy to ty?
-Tak, Fire Alfa twoich rodziców ci się kłania.
-Wrr! To ty! Zapłacisz, za to co kiedyś zrobiłeś!
-To ty, zapłacisz!
Ugryzł mnie w kark, a ja go.Przewrócił mnie i nadepnoł na brzuch.
-WRR...!
-Jesteś za słaba na Alfę!
Mocniej mnie przygniótł.
(Kiba?!)
niedziela, 22 czerwca 2014
Od Kiby C.D Fire
-Ja Ciebie też dlatego nigdy się więcej nie kłóćmy
-Dobrze
Poszliśmy na spacer.Cyryl powiedziałam do Fire:
-Nie odchodź i zostań ze mną
-I zostaje-powiedziałem
-Pogodziliśmy się z teraz idziemy z Fire i dziećmi na spacer
Kiedy szliśmy zobaczyłem jak jakiś wilk się na nas rzuca,ja go odepchnąłem.Powiedział:
-Jak miał na imię twój brat Fire!!!!
Rzuciłem się na niego,powaliłem go:

Ugryzłem go w kręgosłup:

Bardzo mnie pogryzł a potem on mnie ugryzł:

Walka był długa a na końcu go zabiłem i zawarczałem krzycząc:

-Nigdy więcej nie odezwiesz się do niej takim tonem!!!!!
-Wi...widzę ciemność proszę dobij mnie!
-Nie...!Zrobi to Fire!!!Bo to ją skrzywdziłeś a nie mnie!
(Fire?)
-Dobrze
Poszliśmy na spacer.Cyryl powiedziałam do Fire:
-Nie odchodź i zostań ze mną
-I zostaje-powiedziałem
-Pogodziliśmy się z teraz idziemy z Fire i dziećmi na spacer
Kiedy szliśmy zobaczyłem jak jakiś wilk się na nas rzuca,ja go odepchnąłem.Powiedział:
-Jak miał na imię twój brat Fire!!!!
Rzuciłem się na niego,powaliłem go:

Ugryzłem go w kręgosłup:
Bardzo mnie pogryzł a potem on mnie ugryzł:
Walka był długa a na końcu go zabiłem i zawarczałem krzycząc:
-Nigdy więcej nie odezwiesz się do niej takim tonem!!!!!
-Wi...widzę ciemność proszę dobij mnie!
-Nie...!Zrobi to Fire!!!Bo to ją skrzywdziłeś a nie mnie!
(Fire?)
Od Fire C.D Kiby
-Kiba ja...
-?
-Wstydzę się tego powiedzieć!
-Mów, najważniejsze jest twoje szczęście.
-Kiba! Kocham cię!
(Kiba?)
-?
-Wstydzę się tego powiedzieć!
-Mów, najważniejsze jest twoje szczęście.
-Kiba! Kocham cię!
(Kiba?)
Od Kiby C.D Fire i Cyryla
-Wiem!-usłyszałem jej wycie
Ja zawyłem jeszcze głośniej i pobiegłem do jaskimi.Krzyknąłem do Fire:
-Nie opuszczaj nas!
-Kiba?
-Proszę zostań z nami,bez Ciebie nie będę wstanie żyć,kocham Cię bardzo mocno.Moje serce dla Ciebie i szczeniąt jest większe niż kosmos a on się nigdy nie kończy.Obiecuję,że bardziej będę o Was dbał i opiekował się wami tylko nas nie opuszczaj a jak powierz nie wiem to dam Ci czas się zastanowić dostaniesz nawęd dwa lata tylko proszę nie zostawiaj mnie i szczeniaków samych-rozpłakałem się
(Fire?)
Ja zawyłem jeszcze głośniej i pobiegłem do jaskimi.Krzyknąłem do Fire:
-Nie opuszczaj nas!
-Kiba?
-Proszę zostań z nami,bez Ciebie nie będę wstanie żyć,kocham Cię bardzo mocno.Moje serce dla Ciebie i szczeniąt jest większe niż kosmos a on się nigdy nie kończy.Obiecuję,że bardziej będę o Was dbał i opiekował się wami tylko nas nie opuszczaj a jak powierz nie wiem to dam Ci czas się zastanowić dostaniesz nawęd dwa lata tylko proszę nie zostawiaj mnie i szczeniaków samych-rozpłakałem się
(Fire?)
Od Fire C.D Kiby
Spojrzałam w niebo, potem w dół wodospadu, wokół nikogo nie było, jeden gest i myśl:
"Albo wybiorę Kibę, albo odejdę z tego świata!"
I zeszłam w dół... Tęskniłam za szczeniakami postanowiłam do nich pobiec dobiegłam do jaskini.
-Mamo! Nie opuszczaj nas!
-Nie wiem co robić... I tyle
-Jak to?
-Słuchajcie, pokłuciłam się z waszym tatą... On już mnie nie kocha...
-Dlaczego?
-Słuchajcie, podsłuchałam jego rozmowę z Cyrylem i Kiba mówi że Korat ma się wami zająć a ja...
-Co?
-Kocham Kibę!
Zawyłam.
(Kiba?)
"Albo wybiorę Kibę, albo odejdę z tego świata!"
I zeszłam w dół... Tęskniłam za szczeniakami postanowiłam do nich pobiec dobiegłam do jaskini.
-Mamo! Nie opuszczaj nas!
-Nie wiem co robić... I tyle
-Jak to?
-Słuchajcie, pokłuciłam się z waszym tatą... On już mnie nie kocha...
-Dlaczego?
-Słuchajcie, podsłuchałam jego rozmowę z Cyrylem i Kiba mówi że Korat ma się wami zająć a ja...
-Co?
-Kocham Kibę!
Zawyłam.
(Kiba?)
Od Cyryla C.D Kiby
-Głupcze! Ona chcę być samotnikiem, trzeba ją powstrzymać!
-Po co?
-Samotnicy zawsze opuszczają watahę!
(Kiba?)
-Po co?
-Samotnicy zawsze opuszczają watahę!
(Kiba?)
Adopcje
1.
Imię: Kazan
Wiek: 3 lata
Stanowisko: wojownik
Płeć: samiec
Rasa: mieszaniec
Charakter: taki jak rodzice
Historia: urodziłem się tu
Partnerka/partner: szuka
Szczeniaki:
Rodzice: Aria,Jerome
Punkty: 50
Właściciel na doggi/howrse:
Wiek: 3 lata
Stanowisko: opiekunka
Płeć: samica
Rasa: mieszaniec
Charakter: taki jak rodzice
Historia: urodziła się tu
Partnerka/partner: szuka
szczeniaki:
Rodzice: Aria,Jerome
Punkty: 50
Właściciel na doggi/howrse:
3.

Imię: Kazan
Wiek: 3 lata
Stanowisko: wojownik
Płeć: samiec
Rasa: mieszaniec
Charakter: taki jak rodzice
Historia: urodziłem się tu
Partnerka/partner: szuka
Szczeniaki:
Rodzice: Aria,Jerome
Punkty: 50
Właściciel na doggi/howrse:
2.
Imię: NalaWiek: 3 lata
Stanowisko: opiekunka
Płeć: samica
Rasa: mieszaniec
Charakter: taki jak rodzice
Historia: urodziła się tu
Partnerka/partner: szuka
szczeniaki:
Rodzice: Aria,Jerome
Punkty: 50
Właściciel na doggi/howrse:
3.
Imię: Syriusz
Wiek: 3 lata
Stanowisko: szaman
Płeć: samiec
Rasa: mieszaniec
Charakter: taki jak rodzice
Historia: urodził się tu
Partnerka/partner: szuka
Szczeniaki:
Rodzice: Aria,Jerome
Punkty: 50
Właściciel na doggi/howrse:
Wiek: 3 lata
Stanowisko: szaman
Płeć: samiec
Rasa: mieszaniec
Charakter: taki jak rodzice
Historia: urodził się tu
Partnerka/partner: szuka
Szczeniaki:
Rodzice: Aria,Jerome
Punkty: 50
Właściciel na doggi/howrse:
sobota, 21 czerwca 2014
Od Kiby C.D Fire
Pomyślałem "Korat ukradł mi partnerkę?!Nich on wychowuję te szczeniaki!".Poszedłem wkurzony do Cyryla,przygniotłem do ściany i powiedziałem:
-Pogodzimy się bo nie ma o co walczyć
-Niby czemu?-zapytam zły
-Fire i Korat będą parą
(Cyryl?)
-Pogodzimy się bo nie ma o co walczyć
-Niby czemu?-zapytam zły
-Fire i Korat będą parą
(Cyryl?)
Od Fire C.D Kiby
-Ja nie mogę...
-Dlaczego?
-Kiba... Jestem za słaba na stanowisko Alfy zrozum...
-Ale...
Urwał zdanie bo przybiegł jakiś wilk patrzyliśmy na siebie ze gniewnymi wzrokami
-Gdzie twój brat?!-Zaczoł wokół mnie krążyć
-Nic ci nie powiem.
Uciekłam i wpadłam na Korata
-Oj, przepraszam
-Nie to ja przepraszam, powinnam uważać jak biegne
-Coś nie tak?
-Kiba i Cyryl o mnie walczą, ja nie chcę wybierać! Nie chcą zrozumieć.
Upadłam I Korat zaniósł mnie do jaskini i utulił obudziłam się:
-Ja... Fire ja też cię kocham
-Że co?
-Miłość nie ma granic
Zaopiekował się mną powiedziałam:
-Ja chcę za partnera mieć spokojnego, opiekńczego pieska takiego jak ty! Ale mam wybierać zpośród 3 psów? Wszyscy mi się podobacie...
-Fire...
-Korat, ciebie też lubię! Utuliłam go
-Wybierz któregoś, ja cię nie zmuszam ale jak nie chcesz być z nikim to dobra.
-Jesteś najlepszy
-Nie... Muszę iść za przeznaczeniem
-Ja też, brat jest samotnikiem ja też miałam nim być a tu co?
-Jak ma na imię twój brat?
-Romules
-... To mój PRZYJACIEL ZE STAREJ WATAHY!
-Pokażesz gdzie on jest?
-choć
Biegliśmy w końcu znalezliśmy mojego brata
-Romules! -Przytuliłam się do niego
-Spełnię twoje rządanie będę samotnikiem
-To nie żądanie, tylko przeznaczenie.
(Kiba?Cyryl?Korat?)
-Dlaczego?
-Kiba... Jestem za słaba na stanowisko Alfy zrozum...
-Ale...
Urwał zdanie bo przybiegł jakiś wilk patrzyliśmy na siebie ze gniewnymi wzrokami
-Gdzie twój brat?!-Zaczoł wokół mnie krążyć
-Nic ci nie powiem.
Uciekłam i wpadłam na Korata
-Oj, przepraszam
-Nie to ja przepraszam, powinnam uważać jak biegne
-Coś nie tak?
-Kiba i Cyryl o mnie walczą, ja nie chcę wybierać! Nie chcą zrozumieć.
Upadłam I Korat zaniósł mnie do jaskini i utulił obudziłam się:
-Ja... Fire ja też cię kocham
-Że co?
-Miłość nie ma granic
Zaopiekował się mną powiedziałam:
-Ja chcę za partnera mieć spokojnego, opiekńczego pieska takiego jak ty! Ale mam wybierać zpośród 3 psów? Wszyscy mi się podobacie...
-Fire...
-Korat, ciebie też lubię! Utuliłam go
-Wybierz któregoś, ja cię nie zmuszam ale jak nie chcesz być z nikim to dobra.
-Jesteś najlepszy
-Nie... Muszę iść za przeznaczeniem
-Ja też, brat jest samotnikiem ja też miałam nim być a tu co?
-Jak ma na imię twój brat?
-Romules
-... To mój PRZYJACIEL ZE STAREJ WATAHY!
-Pokażesz gdzie on jest?
-choć
Biegliśmy w końcu znalezliśmy mojego brata
-Romules! -Przytuliłam się do niego
-Spełnię twoje rządanie będę samotnikiem
-To nie żądanie, tylko przeznaczenie.
(Kiba?Cyryl?Korat?)
Od Kiby C.D Fire
Jak się obudziłem,rany nadal mocno krwawił,Cyryl jeszcze był w śpiączce.Wstałem,ujrzałem,że niema Fire ale było Fire.Były ślady łap w śniegu,biegłem z nimi a potem rzucił się na mnie jakiś wilk,powiedział:
-Ty jesteś partnerem Fire?!
-Wr... tak!
-To Cię zabiję!
Ugryzł mnie w kark i rzucił.Byłem osłabiony a teraz jeszcze bardziej,zobaczyłem ślady Fire.Ugryzłem go w szyję i urwałem głowę.Wstałem i zawyłem,nagle zawyła Fire.Biegłem tam z całych sił.Padłem przy Fire,spytała z przerażeniem:
-Kiba?Czemu jesteś tak krwawisz?-zawyłem i wstałem:

-Bo..bo Cię szu...szu...szukałem
-Ale po co?
-B...o Ci...Cię koch...kocham i chcę dla Ciebie zrobić jak najlepiej wybieraj kogo chcesz dla mnie liczy się twoje szczęście a nie moje
(Fire?)
-Ty jesteś partnerem Fire?!
-Wr... tak!
-To Cię zabiję!
Ugryzł mnie w kark i rzucił.Byłem osłabiony a teraz jeszcze bardziej,zobaczyłem ślady Fire.Ugryzłem go w szyję i urwałem głowę.Wstałem i zawyłem,nagle zawyła Fire.Biegłem tam z całych sił.Padłem przy Fire,spytała z przerażeniem:
-Kiba?Czemu jesteś tak krwawisz?-zawyłem i wstałem:
-Bo..bo Cię szu...szu...szukałem
-Ale po co?
-B...o Ci...Cię koch...kocham i chcę dla Ciebie zrobić jak najlepiej wybieraj kogo chcesz dla mnie liczy się twoje szczęście a nie moje
(Fire?)
Od Fire C.D Kiby
Zemdlał, nagle całe życie przemknęło mi przed oczami, zobaczyłam moją rodzinę i brata:
Pobiegłam, biegłam ile sił miałam w łapach, wiedziałam kto zabił moją rodzinę. Znalazłam go:
-Ej! Ros!
-Czego chcesz?
-To ty zabiłeś moją rodzinę! Wypełnię zemstę!
-Słucham? Nie nadajesz się na stanowisko Alfy, jesteś słaba! Zaatakował mnie.
-Zabiłem całą twoją watahę! Zostałaś mi ty!
-Nie!
Przeturlaliśmy się, byliśmy na zboczu wodospadu, złapał mnie za kark i trzymał nad przepaścią.
-Za co to?!
-Za to!
Puścił mnie ale ja złapałam go za kark i obydwoje spadliśmy do wodospadu, ale przeżyliśmy!
-I co teraz?
-Radź se sama, lub walcz!
Ugryzł mnie w kark i rzucił o drzewo, złamałam se łapę, nie mogłam wstać złapał mnie za kark i leżałam:

Wstałam i ugryzłam go w kark on jednak mnie nie, tylko się wyrwał i poszedł powiedziałam:
-Zabiję cię!
Biegłam na niego i ugryzłam go w kark, on mnie zabiłam go, byłam cała w krwi, padłam i myślałam:
-Jestem za słaba na stanowisko Alfy, nie wybieram żadnego...Samotne życie prowadzę teraz.
Po godzinie wyruszyłam i spotkałam Iris (Z watahy Życia Sojuszników)
-Co ci się stało?
-Nie ważne
Pobiegłam
(Kiba?Cyryl?)
Wstałam i ugryzłam go w kark on jednak mnie nie, tylko się wyrwał i poszedł powiedziałam:
-Zabiję cię!
Biegłam na niego i ugryzłam go w kark, on mnie zabiłam go, byłam cała w krwi, padłam i myślałam:
-Jestem za słaba na stanowisko Alfy, nie wybieram żadnego...Samotne życie prowadzę teraz.
Po godzinie wyruszyłam i spotkałam Iris (Z watahy Życia Sojuszników)
-Co ci się stało?
-Nie ważne
Pobiegłam
(Kiba?Cyryl?)
piątek, 20 czerwca 2014
Od Kiby C.D Fire
Nie było jej bardzo długo,aż krzyknąłem:
-CYRYL!!!!!!!!!!!!
Wbiegłem na górę miłości,przywróciłem go i powiedziałem nerwowo:
-Jeśli jeszcze raz ją tkniesz!
-To co mi zrobisz?!
Nagle powiedział do Fire:
-Fire kogo wolisz mnie czy jego?!
-Nie wiem...
Kopną mnie łapami w rany,więc go puściłem i walnął mnie w klatkę piersiową w ostatni momencie złapałem go za ogon i spadliśmy na sam dół.W spadaniu mocno się po obiliśmy,patrzałem na kwiatka:

Po kilku minutach schodzenia podbiegła do mnie Fire,obielą i powiedziała:
-Po co to zrobiłeś?
-Nie wiem może dlatego,że miłości nie ma granic?
Spojrzałem i zobaczyłem Ozyrysa:

Powiedział:
-Chodź Fire do domu-krzyknąłem biegnąc na niego:
-Zostaw ją
Złapał mnie za szyję,zacząłem piszczeć i mną rzucił.W stałe i złapałem go za szyję.A on mnie za kark,przewróciłem go i zabiłem.Szedłem do Fire:

Padłem i powiedziałem:
-Fire kocham Cię-zemdlałem
<Fire?Cyryl?>
-CYRYL!!!!!!!!!!!!
Wbiegłem na górę miłości,przywróciłem go i powiedziałem nerwowo:
-Jeśli jeszcze raz ją tkniesz!
-To co mi zrobisz?!
Nagle powiedział do Fire:
-Fire kogo wolisz mnie czy jego?!
-Nie wiem...
Kopną mnie łapami w rany,więc go puściłem i walnął mnie w klatkę piersiową w ostatni momencie złapałem go za ogon i spadliśmy na sam dół.W spadaniu mocno się po obiliśmy,patrzałem na kwiatka:
Po kilku minutach schodzenia podbiegła do mnie Fire,obielą i powiedziała:
-Po co to zrobiłeś?
-Nie wiem może dlatego,że miłości nie ma granic?
Spojrzałem i zobaczyłem Ozyrysa:
Powiedział:
-Chodź Fire do domu-krzyknąłem biegnąc na niego:
-Zostaw ją
Złapał mnie za szyję,zacząłem piszczeć i mną rzucił.W stałe i złapałem go za szyję.A on mnie za kark,przewróciłem go i zabiłem.Szedłem do Fire:
Padłem i powiedziałem:
-Fire kocham Cię-zemdlałem
<Fire?Cyryl?>
Od Fire C.D Kiby
-Dziękuję
Przytuliliśmy się
-Pójdę coś upolować, pa
-pa
Pobiegł, do jaskini wlazł inny wilk mówiąc:
-Fire? Co ci jest?
-Jaka Fire? Kim jesteś?
-Ja? Twoim chłopakiem, Kailem-Podawał się za starego Kibę wiedział że straciłam pamięć.
-Pokazać ci coś?
-No, dobra...
Byliśmy na górze miłości
-Jest pięknie -Szepnęłam
Wtuliłam się w futro całego "Kaila" I polizał mnie.
-Kail...
-Tak?
-Muszę wracać
-Nie zostań-Powiedział po czym znów mnie liznął a potem się tuliliśmy
(Cyryl? Kiba?)
Przytuliliśmy się
-Pójdę coś upolować, pa
-pa
Pobiegł, do jaskini wlazł inny wilk mówiąc:
-Fire? Co ci jest?
-Jaka Fire? Kim jesteś?
-Ja? Twoim chłopakiem, Kailem-Podawał się za starego Kibę wiedział że straciłam pamięć.
-Pokazać ci coś?
-No, dobra...
Byliśmy na górze miłości
-Jest pięknie -Szepnęłam
Wtuliłam się w futro całego "Kaila" I polizał mnie.
-Kail...
-Tak?
-Muszę wracać
-Nie zostań-Powiedział po czym znów mnie liznął a potem się tuliliśmy
(Cyryl? Kiba?)
Od Kiby C.D Fire
-To ja Kiba
-?
-Twój chłopak?
-Tak,obroniłem Cię przed zbiciem i ty jesteś alfą
-Alfą?
-Tak
-Czemu nic nie pamiętam?
-Wilk Cię zaatakował ale ja go zabiłem
-Dziękuję
-Jest tu taki Cyryl
-I co z nim nie tak?
-On będzie Ci wmawiał,że jest twoim chłopakiem
-A przypomnisz mi coś?
-Tak...Ja i Cyryl walczymy o Ciebie najdroższa on kazał Ci dokonać wyboru ale ty nie wiedziałaś i uciekłaś.Ale ja Cię szukałem,mamy razem szczeniaki,masz 7 lat.Historii nie pamiętasz ale jesteś wzorową alfą,nigdy nie znalazł bym lepszej niż ty
(Fire?)
-?
-Twój chłopak?
-Tak,obroniłem Cię przed zbiciem i ty jesteś alfą
-Alfą?
-Tak
-Czemu nic nie pamiętam?
-Wilk Cię zaatakował ale ja go zabiłem
-Dziękuję
-Jest tu taki Cyryl
-I co z nim nie tak?
-On będzie Ci wmawiał,że jest twoim chłopakiem
-A przypomnisz mi coś?
-Tak...Ja i Cyryl walczymy o Ciebie najdroższa on kazał Ci dokonać wyboru ale ty nie wiedziałaś i uciekłaś.Ale ja Cię szukałem,mamy razem szczeniaki,masz 7 lat.Historii nie pamiętasz ale jesteś wzorową alfą,nigdy nie znalazł bym lepszej niż ty
(Fire?)
Od Fire C,D Kiby
Obudziłam się, zobaczyłam pa, nic nie pamiętałam, straciłam pamięć
-Co się stało? Kim jestem.
-O nie...
-Kim jesteś?!
(Kiba?)
-Co się stało? Kim jestem.
-O nie...
-Kim jesteś?!
(Kiba?)
Od Kiby C.D Fire
Zobaczyłem jak jakiś wilk prawie zabił Fire więc ja złapałem go i urwałem głowię.Pobiegłem do Fire,sprawdziłem czy oddycha ale na szczęście żyła,ja sam byłem ranny i osłabiony ale mnie to nie interesowało.Wziąłem na plecy i szedłem.Mówiłem do Fire:
-Spokojnie nie umrzesz przy mnie ani z nikim innym uratuję Ci.Cyryl krzyknął:
-Czemu ją zagryzłeś!?!
-To nie ja!
-Pewnie!Widać,że się broniła!
Położyłem ją i złapałem go za szyję,powiedziałem:
-Mogę Cie zabić ale tego nie zrobię!!!!
-No dawaj zabij mnie!!!!
Rzuciłem nim,znowu wziąłem Fire,Syriusz ją uleczył.Wziąłem ją do jaskini i utuliłem.Obudziła się.
(Fire?)
-Spokojnie nie umrzesz przy mnie ani z nikim innym uratuję Ci.Cyryl krzyknął:
-Czemu ją zagryzłeś!?!
-To nie ja!
-Pewnie!Widać,że się broniła!
Położyłem ją i złapałem go za szyję,powiedziałem:
-Mogę Cie zabić ale tego nie zrobię!!!!
-No dawaj zabij mnie!!!!
Rzuciłem nim,znowu wziąłem Fire,Syriusz ją uleczył.Wziąłem ją do jaskini i utuliłem.Obudziła się.
(Fire?)
Od Fire C.D Kiby
-Kiba,ja nie mogę
-Dlaczego?
-Teraz mam inny obowiązek
-Jaki?
-Nie ważne-Powiedziałam po czym pognałam do gór
Lekki, wiatr [przewiewał me futro jedyna myśl którą miałam to:
"Co mam zrobić?"]
Gdy jakiś wilk mnie zaatakował
-Zabiję cię!!
-Za co? i KIM JESTEŚ?!
-Twoim wrogiem!
-Twoje imię i zamiary?
-Twoja zguba!
Zaczął mnie gryźć w szyje a ja go zrzucił mnie z góry, pół żywa leżałam a wilk uciekł.
(Kiba?)
-Dlaczego?
-Teraz mam inny obowiązek
-Jaki?
-Nie ważne-Powiedziałam po czym pognałam do gór
Lekki, wiatr [przewiewał me futro jedyna myśl którą miałam to:
"Co mam zrobić?"]
Gdy jakiś wilk mnie zaatakował
-Zabiję cię!!
-Za co? i KIM JESTEŚ?!
-Twoim wrogiem!
-Twoje imię i zamiary?
-Twoja zguba!
Zaczął mnie gryźć w szyje a ja go zrzucił mnie z góry, pół żywa leżałam a wilk uciekł.
(Kiba?)
Od Kiby C.D Fire
Rzuciłem się na Jerome'go a to był mój najlepszy przyjaciel,gryźliśmy się tak mocna.Łapom walną mnie w twarz,ja go ugryzłem w łapę.Powiedziałem:
-Czemu to robisz?
-Czemu to ja powinienem być alfą i partnerem Fire!
Ugryzłem go w szyję i przewróciłem go.Łapą zadrapał mi twarz,powiedziałem nad przepaścią:
-To za Fire!-lekko go trzymałem
-Co ty robisz?!
-A to za to,że złamałeś serce tylu samic!
Pościłem go,zginą na miejscu.
<Fire?>
-Czemu to robisz?
-Czemu to ja powinienem być alfą i partnerem Fire!
Ugryzłem go w szyję i przewróciłem go.Łapą zadrapał mi twarz,powiedziałem nad przepaścią:
-To za Fire!-lekko go trzymałem
-Co ty robisz?!
-A to za to,że złamałeś serce tylu samic!
Pościłem go,zginą na miejscu.
<Fire?>
Od Fire C.D Kiby
-Nie wiem!
-Podejmij decyzje!
-Mówi że nie wiem!
Rzucił się na mnie, on był silniejszy
Zaczęłam Wyć bo gryzł mnie w szyje
(Kiba? Jerome?)
-Podejmij decyzje!
-Mówi że nie wiem!
Rzucił się na mnie, on był silniejszy
Zaczęłam Wyć bo gryzł mnie w szyje
(Kiba? Jerome?)
Od Kiby C.D Fire
Kiedy się o tym dowiedziałem Jerome zajmował się moimi dziećmi a ja jej szukałem.Zobaczyłem ją w górach ja prawie spadała złapałem ją z łapę.Zacząłem się ślizgać po śniegu,Fire powiedziała:
-Puść mnie!
-Nie!Bo Cię kocha
-Co?
-To co zrobiłem było błędem-wciągnąłem ją i mówiłem dalej
-Ja Cię kocham Fire,nie chcę Cię stracić bo Cyryl bawi się w romea,proszę wróć do mnie do dzieci,naprawmy to wszystko bo kiedy Cię nie ma ja czuję pustkę.Pójdę z tobą na koniec świata i jeszcze dalej by mieć Cię i szczeniaki
(Fire?)
-Puść mnie!
-Nie!Bo Cię kocha
-Co?
-To co zrobiłem było błędem-wciągnąłem ją i mówiłem dalej
-Ja Cię kocham Fire,nie chcę Cię stracić bo Cyryl bawi się w romea,proszę wróć do mnie do dzieci,naprawmy to wszystko bo kiedy Cię nie ma ja czuję pustkę.Pójdę z tobą na koniec świata i jeszcze dalej by mieć Cię i szczeniaki
(Fire?)
Od Fire do Kiby i Cyryla
Cyryl powiedział:
-Którego wybierasz?
-Mówię że nie wiem! Mam szczeniaki z Kibą, powiedz Kibie że...
-Że?
-Odchodzę, niech się zajmię szczeniakami i jeszcze że...
-Co?
-Że ja go kocham, i będę tęsknić.
Uciekłam po drodze usłyszałam jak Kiba mnie woła, ale nadal biegłam przed siebie bez celu.
-Którego wybierasz?
-Mówię że nie wiem! Mam szczeniaki z Kibą, powiedz Kibie że...
-Że?
-Odchodzę, niech się zajmię szczeniakami i jeszcze że...
-Co?
-Że ja go kocham, i będę tęsknić.
Uciekłam po drodze usłyszałam jak Kiba mnie woła, ale nadal biegłam przed siebie bez celu.
<Cyryl?Kiba?>
Od Jerome'go C.D Kiby
-Dobrze Kiba i o tej karze zapomnijmy
-Dobra
Kiedy szedłem wymyślałem jak to ładnie ująć.Kiedy do nich podszedłem powiedziałem:
-Kiba mówi,że możesz być z Cyrylem ale z godnie z prawem nie będziesz samicą alfa
-Wiem
-Więc dokonaj tego wyboru tu i teraz-zacząłem w okuł niej krążyć
<Fire?>
-Dobra
Kiedy szedłem wymyślałem jak to ładnie ująć.Kiedy do nich podszedłem powiedziałem:
-Kiba mówi,że możesz być z Cyrylem ale z godnie z prawem nie będziesz samicą alfa
-Wiem
-Więc dokonaj tego wyboru tu i teraz-zacząłem w okuł niej krążyć
<Fire?>
Od Kiby C.D Fire
Powiedziałem:
-W tej sprawię popieram Cyryl dokonaj wyboru,może zrezygnować z alfy,zrozumiem to bo Cię kocham,Cyrylu nie wyrzucę Cię z watahy bo chcę dobra Fire
-Ja nie wiem
-Wybieraj kogo chcesz...
Odszedłem.Położyłem się,przeszedł Jerome i powiedziałem smutny:
-Przepraszam z tą kare
-Nic nie szkodzi
-Ach...
-Co jest?
-Cyryl kocha znowu Fire!
-Alfo jest dużo ładnych wader u nas Fire nie jest jedyną i jeżeli podejmuje jakieś wybory to znaczy,że nie jest Ciebie warta
-Idź powiedz jej,że jak chce to może być z Cyrylem
(Jerome?)
-W tej sprawię popieram Cyryl dokonaj wyboru,może zrezygnować z alfy,zrozumiem to bo Cię kocham,Cyrylu nie wyrzucę Cię z watahy bo chcę dobra Fire
-Ja nie wiem
-Wybieraj kogo chcesz...
Odszedłem.Położyłem się,przeszedł Jerome i powiedziałem smutny:
-Przepraszam z tą kare
-Nic nie szkodzi
-Ach...
-Co jest?
-Cyryl kocha znowu Fire!
-Alfo jest dużo ładnych wader u nas Fire nie jest jedyną i jeżeli podejmuje jakieś wybory to znaczy,że nie jest Ciebie warta
-Idź powiedz jej,że jak chce to może być z Cyrylem
(Jerome?)
Od Fire C.D Kiby
-Wrr... I może dobrze!
-... Czyli mnie nie kochasz?!
-...
Pobiegłam do Cyryla i mu pomogłam
-Co ty robisz? Kiba cię zabiję!
-A tam... Nie zabije, jestem na niego wkurzona, ale nie mogę być z tobą!
-Dla mnie, odmówiłaś dla niego małżeństwa
-Pff... Wybiorę se samotne życie! Nic po tym
-E...
Urwał zdanie bo uciekłam nad wodospad myślałam:
'Co robić?"
-Gdy przybiegł Cyryl
-... Czyli mnie nie kochasz?!
-...
Pobiegłam do Cyryla i mu pomogłam
-Co ty robisz? Kiba cię zabiję!
-A tam... Nie zabije, jestem na niego wkurzona, ale nie mogę być z tobą!
-Dla mnie, odmówiłaś dla niego małżeństwa
-Pff... Wybiorę se samotne życie! Nic po tym
-E...
Urwał zdanie bo uciekłam nad wodospad myślałam:
'Co robić?"
-Gdy przybiegł Cyryl
-Musisz któregoś wybrać, mnie albo Kibę
-... Ale kogo?
-Twoja decyzja, Fire jesteś piękną i mądrą waderą nie pozwól wybrać pochopnej decyzji, twój
wybór
-Ale kogo wybrać, to ja nie wiem Kiba mnie zaczyna wkurzać zaczyna a ty...
-?
-Nie zrezygnuje ze stanowiska Alfy, to mój obowiązek...
-Pff... Ja cię kocham
-A co z Astra?
-Dla ciebie, zerwę z nią, dla ciebie mogę zrobić wszystko, najwyżej, Kiba mnie wywali z watahy.
-Kiba mnie po prostu wkurza a ciebie nawet lobię
Kiba usłyszał całą rozmowę i wyskoczył zza krzaków.
(Kiba?Cyryl?)
-... Ale kogo?
-Twoja decyzja, Fire jesteś piękną i mądrą waderą nie pozwól wybrać pochopnej decyzji, twój
wybór
-Ale kogo wybrać, to ja nie wiem Kiba mnie zaczyna wkurzać zaczyna a ty...
-?
-Nie zrezygnuje ze stanowiska Alfy, to mój obowiązek...
-Pff... Ja cię kocham
-A co z Astra?
-Dla ciebie, zerwę z nią, dla ciebie mogę zrobić wszystko, najwyżej, Kiba mnie wywali z watahy.
-Kiba mnie po prostu wkurza a ciebie nawet lobię
Kiba usłyszał całą rozmowę i wyskoczył zza krzaków.
(Kiba?Cyryl?)
O Kiby C.D Cyryla
Kiedy to usłyszałem zacząłem wchodzić na górę.Złapałem go z szyję,zacząłem szarpać.Złamałem przez przypadek łapę i zrzuciłem na dół.Poszedłem wkurzony i wziąłem ze sobą Fire a Cyryl niech se radzi ze złamaną łapę.
<Cyryl?>
W jaskini powiedziałem do Fire:
-Znowu to samo!
-Ale o co chodzi?
-Ten kundel chce mi Cię zabrać i chce być alfą ale jak coś to ty będziesz gammą a nie alfą
<Fire?>
<Cyryl?>
W jaskini powiedziałem do Fire:
-Znowu to samo!
-Ale o co chodzi?
-Ten kundel chce mi Cię zabrać i chce być alfą ale jak coś to ty będziesz gammą a nie alfą
<Fire?>
Od Cyryla C.D Kiby
-A ja wiem?!
Zobaczyłem jak jakiś wilk gnie na Fire pomyślałem sobie:
"Ja ją kocham?!"
-Rób co chcesz ja ruszam do Fire
Wślizgałem się na górę i rzuciłem się na wilka za biłem go...
Powiedziałem do Fire:
-Fire ja tylko ciebie kocham!!!!!!
(Fire?Kiba?)
Zobaczyłem jak jakiś wilk gnie na Fire pomyślałem sobie:
"Ja ją kocham?!"
-Rób co chcesz ja ruszam do Fire
Wślizgałem się na górę i rzuciłem się na wilka za biłem go...
Powiedziałem do Fire:
-Fire ja tylko ciebie kocham!!!!!!
(Fire?Kiba?)
czwartek, 19 czerwca 2014
Od Kiby C.D Fire
Kiedy zobaczyłem,że Fire chce pocałować Cyryla czułem ból w sercu.Zaatakowałem Cyryla,chciałem go zabić tu i teraz ale Cyryl się bronił nagle złapałem go za szyj i rzuciłem o drzewo.Biegliśmy obydwaj na siebie ja złapałem go za szyję a on mnie.Przewróciłem go i przeturlałem.Nagle zobaczyłem ,że Cyryl zaraz wpadnie w przepaść więc złapałem go za łapę.Cyryl i ja się suwaliśmy tam aż wpadliśmy.Zobaczyłem,że tam jest jaskinia więc kopnąłem tam Cyryla a ja spadłem na sam dół.Nagle z dolnej jaskini wyszedł wilk.Złapałem go za szyję i bez trudu pokonałem.Cyryl się potknął,wpadł na dół a ja powiedziałem:
-Co teraz zrobimy?-powiedziałem zirytowany
(Cyryl?)
-Co teraz zrobimy?-powiedziałem zirytowany
(Cyryl?)
Od Cyryla C.D Kiby
Zemdlał, spojrzałem się na tego wilka rzuciłem się na niego i powiedziałem:
-Wrr!!!!!! Kim jesteś?!
-Członkiem watahy! Koratem
-...
Zanieśliśmy Kibę do jaskini i nagle usłyszałem wycie Fire
-Popilnuj go, zobaczę co się stało
-Dobra
Pobiegłem, i zobaczyłem jak jakiś wilk zagryza Fire! Bezmyślnie zrzuciłem go z niej
-Wr...! Jesteś jej kochasiem?
-Nie!
Walczyłem, w końcu złapałem go za szyje i zabiłem.Fire miała mocne rany, pół żywa tak powiem
(Kiba?Korat?)
-Wrr!!!!!! Kim jesteś?!
-Członkiem watahy! Koratem
-...
Zanieśliśmy Kibę do jaskini i nagle usłyszałem wycie Fire
-Popilnuj go, zobaczę co się stało
-Dobra
Pobiegłem, i zobaczyłem jak jakiś wilk zagryza Fire! Bezmyślnie zrzuciłem go z niej
-Wr...! Jesteś jej kochasiem?
-Nie!
Walczyłem, w końcu złapałem go za szyje i zabiłem.Fire miała mocne rany, pół żywa tak powiem
(Kiba?Korat?)
Od Kiby C.D Korata
Powiedziałem:
-To jest moja dziewczyna Fire
-Dziewczyna?
-Tak
-Yyy... możemy iść dalej sami?
-Dobrze-na pożganie pocałowałem Fire.
Kiedy szliśmy zobaczyłem niedźwiedzia jaskiniowego.Zaatakował nas a ja go próbował ściągnąć mnie z pleców.Wbił swoje łapy we mnie i rzucił mocno.Powiedziałem wstając:
-Jak...jak to?
-Jako jedyny przetrwałem
-Co?
-Uciekłem aby Cię zabić!
Przygniótł mnie łapami ale ja nadal warczałem i krzyknąłem:
-Korat uciekaj!!!!!
Nagle złapał go i chciał zabić ale ja złapałem go za tą łapę.Rzucił nim a mną też ale mocniej. Niedziwienie złapał mnie i chciał zjeść ale ja nagle ugryzłem go i złapałem za szyję.Trzymałem go z całych sił,nie interesowało mnie to,że mnie prawie zabił dlatego ja zabiłem go.Leżałem,warczałem do powietrza z bólu.Ale wstałem do Korata i przy nim padłem,powiedziałem:
-N...nic Ci nie jest?
-Kiba czy to ty?-spojrzał się na mnie
-Przep...raszam
-Za co?
-Za to,że si...ę też męczysz t...tak jak j...j...a
Zawyłem głośno.Przybiegł Cyryl i powiedział z przerażeniem:
-Kiba...
-Cy..Cyryl
Nagle zacząłem wstawać a byłem bardzo poraniony rany były strasznie długie i głębokie.Zemdlałem.
(Cyryl?Korat?)
-To jest moja dziewczyna Fire
-Dziewczyna?
-Tak
-Yyy... możemy iść dalej sami?
-Dobrze-na pożganie pocałowałem Fire.
Kiedy szliśmy zobaczyłem niedźwiedzia jaskiniowego.Zaatakował nas a ja go próbował ściągnąć mnie z pleców.Wbił swoje łapy we mnie i rzucił mocno.Powiedziałem wstając:
-Jak...jak to?
-Jako jedyny przetrwałem
-Co?
-Uciekłem aby Cię zabić!
Przygniótł mnie łapami ale ja nadal warczałem i krzyknąłem:
-Korat uciekaj!!!!!
Nagle złapał go i chciał zabić ale ja złapałem go za tą łapę.Rzucił nim a mną też ale mocniej. Niedziwienie złapał mnie i chciał zjeść ale ja nagle ugryzłem go i złapałem za szyję.Trzymałem go z całych sił,nie interesowało mnie to,że mnie prawie zabił dlatego ja zabiłem go.Leżałem,warczałem do powietrza z bólu.Ale wstałem do Korata i przy nim padłem,powiedziałem:
-N...nic Ci nie jest?
-Kiba czy to ty?-spojrzał się na mnie
-Przep...raszam
-Za co?
-Za to,że si...ę też męczysz t...tak jak j...j...a
Zawyłem głośno.Przybiegł Cyryl i powiedział z przerażeniem:
-Kiba...
-Cy..Cyryl
Nagle zacząłem wstawać a byłem bardzo poraniony rany były strasznie długie i głębokie.Zemdlałem.
(Cyryl?Korat?)
Od Korata Jak tu dotarłem?
Ledwo żywy, po stracie rodziców szedłem przed siebie bez celu, Gdy napotkałem Kibę, który zobaczywszy że Korat ledwo żyje zapytał o wstąpienie do watahy.
Kiba: Może dołączysz do mojej watahy?
Korat: Skoro nalegasz, chętnie.
Oprowadził mnie po terenach, nagle zobaczyłem tą piękną suczkę, co nazywała się Fire.
(Fire?,Kiba?)
Kiba: Może dołączysz do mojej watahy?
Korat: Skoro nalegasz, chętnie.
Oprowadził mnie po terenach, nagle zobaczyłem tą piękną suczkę, co nazywała się Fire.
(Fire?,Kiba?)
Od Fire C.D Kiby
Byłam na niego zdenerwowana, najpierw zmienia e imię a potem rasę! nie wiedziałam w co wieżyc, Cyryl nie kłamię!
-... Muszę lecieć, narzazie
-Pa
Chciał mnie pocałować, ale ja się odsunąłem.
(Kiba?)
-... Muszę lecieć, narzazie
-Pa
Chciał mnie pocałować, ale ja się odsunąłem.
(Kiba?)
środa, 18 czerwca 2014
Od Kiby C.D Fire
Po chwili policzyłem do 10 i powiedziałem:
-Przez jakiegoś psa zginęli niewinni ludzie
-To nie twoja wina
-Na szczęście jestem z tobą
Przytuliłem ją czule,nagle walną mnie niedźwiedź.Wziął Fire i chciał zabrać ale ja złapałem go za łapę,więc ją puścił.Walnął mnie w głowę,nadepną aż wyplułem krew ale nadal warczałem.Ugryzłam go w nogę a złapał się za nogę krzycząc z bólu.Powiedziałem:
-Fire schowaj się!
Złapał mnie za tylną łapę i mocno mnie walił o ziemię.Puścił a ja zacząłem próbować znów wstać:

Wstałem,on się odwrócił złapałem go mocno za szyję a on nie mógł mnie walnąć bo zginą.
(Fire?)
-Przez jakiegoś psa zginęli niewinni ludzie
-To nie twoja wina
-Na szczęście jestem z tobą
Przytuliłem ją czule,nagle walną mnie niedźwiedź.Wziął Fire i chciał zabrać ale ja złapałem go za łapę,więc ją puścił.Walnął mnie w głowę,nadepną aż wyplułem krew ale nadal warczałem.Ugryzłam go w nogę a złapał się za nogę krzycząc z bólu.Powiedziałem:
-Fire schowaj się!
Złapał mnie za tylną łapę i mocno mnie walił o ziemię.Puścił a ja zacząłem próbować znów wstać:
Wstałem,on się odwrócił złapałem go mocno za szyję a on nie mógł mnie walnąć bo zginą.
(Fire?)
Od Fire C.D Kiby
Byłam na spacerze i właśnie wpadł na mnie Kiba
-Gdzieś ty był?!
-...
-Gdzieś ty był?!
-...
-Dlaczego się denerwujesz?
-Wrr... Nie ważne
(Kiba?)
-Wrr... Nie ważne
(Kiba?)
Od Cyryla C.D Astry
Byłem głupi, nie mądry biegłem do Astry i mówię:
-Astro zostaniesz moją partnerką??
(Astra?)
-Astro zostaniesz moją partnerką??
(Astra?)
Od Toboe'go do Holly
Pod szedłem do Holly i powiedziałem:
-Holly wrócimy do siebie,zapomniałem,że jesteś w ciąży i że nie mogę bez ciebie żyć
Holly?
-Holly wrócimy do siebie,zapomniałem,że jesteś w ciąży i że nie mogę bez ciebie żyć
Holly?
Od Kiby Kara
Ktoś mi powiedział,że Jerome rzucił kolejną swoją dziewczynę a wiedziałem,że kocha Astrę więc powiedziałem:
-Idziemy ukarać Jeroma
-Za to,że rzucił Astrę
-Tak będzie wiedział,aby tak więcej nie robić!
-Tak
Poszliśmy do niego,Cyryl złapał go za szyję i położył na ziemię,powiedziałem do Jerome'go:
-Niektórzy są oddani a inni nie...
-O co Ci?
-Niektórzy mają i bronią swoich partnerek do końca życia...
-Puść mnie!-Cyryl powiedział i go mocniej przyciśnij:
-Zamilcz alfa mówi!-i dalej gadałem z Jeromem:
-Jerome dostaniesz karę z łamanie serc!
Rzucił nim o drzewo a ja nim rzuciłem do góry,upadł na skałę i wypluł krew.Złamaliśmy mu tylni nogi i powiedziałem:
-Cyryl,ukarać go ale nie zabić
-Z przyjemnością-Jerome krzyknął:
-Oszczędź moje życie!
(Cyryl?Jerome?)
-Idziemy ukarać Jeroma
-Za to,że rzucił Astrę
-Tak będzie wiedział,aby tak więcej nie robić!
-Tak
Poszliśmy do niego,Cyryl złapał go za szyję i położył na ziemię,powiedziałem do Jerome'go:
-Niektórzy są oddani a inni nie...
-O co Ci?
-Niektórzy mają i bronią swoich partnerek do końca życia...
-Puść mnie!-Cyryl powiedział i go mocniej przyciśnij:
-Zamilcz alfa mówi!-i dalej gadałem z Jeromem:
-Jerome dostaniesz karę z łamanie serc!
Rzucił nim o drzewo a ja nim rzuciłem do góry,upadł na skałę i wypluł krew.Złamaliśmy mu tylni nogi i powiedziałem:
-Cyryl,ukarać go ale nie zabić
-Z przyjemnością-Jerome krzyknął:
-Oszczędź moje życie!
(Cyryl?Jerome?)
Od Astry C.D Jerome'go
-Co powiedziałeś?
-Zrywam z tobą
Uciekłam od niego z płaczem i napotkałam Cyryla a on spytał:
-Co się stało Astro?
-Jerome ze mną zerwał!
Cyryl?
-Zrywam z tobą
Uciekłam od niego z płaczem i napotkałam Cyryla a on spytał:
-Co się stało Astro?
-Jerome ze mną zerwał!
Cyryl?
Od Jerome'go
Kiedy dowiedziałem się,że Miranda za mną rozpakuje pod szedłem do Astry powiedziałem:
-Astro przepraszam
-Za co?
-Zrywam z tobą
(Astra?)
Po szłem do Mirandy i powiedziałem:
-Mirando wznowimy nasz związek?
(Miranda?)
-Astro przepraszam
-Za co?
-Zrywam z tobą
(Astra?)
Po szłem do Mirandy i powiedziałem:
-Mirando wznowimy nasz związek?
(Miranda?)
Od Kiby NIGDY MNIE NIE ZABIJĄ! cz.5
Kiedy przyszedłem nikogo nie było,byłem zdziwiony i zaskoczony.Powiedziałem:
-Nie jestem owczarkiem szwajcarskim tylko kundlem!
Zacząłem szukać Fire i watahy. Zobaczyłem ją i moje serce wypełniła radość.Podbiegłem i pocałowałem czule.
(Fire?)
-Nie jestem owczarkiem szwajcarskim tylko kundlem!
Zacząłem szukać Fire i watahy. Zobaczyłem ją i moje serce wypełniła radość.Podbiegłem i pocałowałem czule.
(Fire?)
wtorek, 17 czerwca 2014
Od Cyryla NIC NIE CZUJĘ DO FIRE!
Gdy byłem na spacerze ujrzałem Jerome'go podszedłem i powiedział:
-Odwal się!
-O co ci?!
-Kochasz Fire!
-To co było, to minęło.
-Nie kłam!
-Nie kłamię!
Pobiegłem i wpadłem na Fire, dobrze że nie widział tego Kiba no... Prawie ją pocałowałem!
-Uważaj!!!
-Sory...
-Wrr...
-.... Gdzie Kiba?
-No mów
-Pff... On jest Owczarkiem Szwajcarskim
-Że co!!!!
-No tak!
-Najpierw zmienia se imię, a potem rasę!!? Bez sensu!!!
-Z Astrą, mi się nie układa....
-No wiem....Usiadłem koło niej
-Pff... Życie, już czas zakończyć....
-Prawda, nie ma po co żyć!
-A poza tym...
-Co?
-Słyszałem, że kłócisz się z Kibą...
-...
(Fire?)
-Odwal się!
-O co ci?!
-Kochasz Fire!
-To co było, to minęło.
-Nie kłam!
-Nie kłamię!
Pobiegłem i wpadłem na Fire, dobrze że nie widział tego Kiba no... Prawie ją pocałowałem!
-Uważaj!!!
-Sory...
-Wrr...
-.... Gdzie Kiba?
-No mów
-Pff... On jest Owczarkiem Szwajcarskim
-Że co!!!!
-No tak!
-Najpierw zmienia se imię, a potem rasę!!? Bez sensu!!!
-Z Astrą, mi się nie układa....
-No wiem....Usiadłem koło niej
-Pff... Życie, już czas zakończyć....
-Prawda, nie ma po co żyć!
-A poza tym...
-Co?
-Słyszałem, że kłócisz się z Kibą...
-...
(Fire?)
Od Cyryla PORWANIE cz.4
-...
-WR...
-Ja Ci nie pomogę!
-No, a co mam robić?
-Alfa?
-Co alfa?
-Byleś zakochany w,alfie
-Nie prawda!!!!!
Pobiegłem do watahy gdy przystałem Fire
-Co ci się stało?!
-Nic...
-WR...
-Ja Ci nie pomogę!
-No, a co mam robić?
-Alfa?
-Co alfa?
-Byleś zakochany w,alfie
-Nie prawda!!!!!
Pobiegłem do watahy gdy przystałem Fire
-Co ci się stało?!
-Nic...
czwartek, 5 czerwca 2014
Od Kiby NIGDY MNIE NIE ZABIJĄ! cz.4
-Czemu od nich odszedłeś?
-Nie wiem
-Mnie porwano i raz zobaczyłem moją partnerkę z dziećmi i kiedyś do nich wrócę
-Ja tak samo
Nagle usłyszałem krzyki mojej pani,kiedy tam pobiegłem zobaczyłem tego psa:

On zabił ją i innych.Zacząłem go gryźć i rzucać aż zdechł.Za wszelki wypadek załapałem go za szyję i urwałem głowę.Siedziałem przy mojej pani i wyłem.Przyjechał mój pan.Spojrzał mi w oczy:

Zaczął płakać więc się do mnie przytulił i powiedział:
-To nie twoja wina!!!
-...
-Próbowałeś ich uratować!
Nagle zaczęło się palić.Kiedy przybiegłem nikogo nie było...
C.D.N...
-Nie wiem
-Mnie porwano i raz zobaczyłem moją partnerkę z dziećmi i kiedyś do nich wrócę
-Ja tak samo
Nagle usłyszałem krzyki mojej pani,kiedy tam pobiegłem zobaczyłem tego psa:
On zabił ją i innych.Zacząłem go gryźć i rzucać aż zdechł.Za wszelki wypadek załapałem go za szyję i urwałem głowę.Siedziałem przy mojej pani i wyłem.Przyjechał mój pan.Spojrzał mi w oczy:
Zaczął płakać więc się do mnie przytulił i powiedział:
-To nie twoja wina!!!
-...
-Próbowałeś ich uratować!
Nagle zaczęło się palić.Kiedy przybiegłem nikogo nie było...
C.D.N...
środa, 4 czerwca 2014
Od Kiby NIGDY MNIE NIE ZABIJĄ! cz.3
Pobiegłem do pani i skoczyłem na nią.Powiedziała do mnie:
-Idziemy na wystawę!Wygramy to!
Po kilku godz. wygraliśmy:

Potem poszliśmy na badania weterynaryjne,okazało się,że jestem owczarkiem szwajcarskim.Kiedy wróciliśmy był inny pies więc zaczęliśmy rozmawiać:

-Jestem Kiba ale oni nazwali mnie John a ty?
-Jeremi
-Masz watahę?
-Tak a ty?
-No i rodzinę,dzieci
-Ja też
C.D.N...
-Idziemy na wystawę!Wygramy to!
Po kilku godz. wygraliśmy:
Potem poszliśmy na badania weterynaryjne,okazało się,że jestem owczarkiem szwajcarskim.Kiedy wróciliśmy był inny pies więc zaczęliśmy rozmawiać:
-Jestem Kiba ale oni nazwali mnie John a ty?
-Jeremi
-Masz watahę?
-Tak a ty?
-No i rodzinę,dzieci
-Ja też
C.D.N...
Od Kiby NIGDY MNIE NIE ZABIJĄ! cz.2
Zdziwiłem się,pomyślałem "Muszę stąd uciec!".Zacząłem rozwalać kraty zębami.Ktoś spytał mnie:
-Co ty robisz?!
Nagle wyważyłem dziwi,zacząłem otwierać wszystkim.Jak biegliśmy ludzie nam nie pozwolili uciec ale rzucaliśmy się jak wilki.Po koleji zabijaliśmy.Kidy były drzwi walnąłem w nie łapami i się otworzyły. Biłem strasznie zakrwawiony i padłem,strasznie piszczałem.Jedyna myśl jaką miałem to:
-"Co jest z Fire i moimi szczeniakami?"
(Fire?)
Nagle jakaś kobieta w ziała mnie ze jakimś mężczyzną.Wyleczyli,przytulali,pieścili:

Kiedyś myślałem,że nikt oprócz psów i watahy mnie nie polubi ale się pomyliłem.Kochała mnie ale sercem byłem u nich ale chciałem mieć przez chwile pana i panią.Ona zaczęła mnie tresować:

Miałem własny dom:

Tylko moi właściciele mieli dzieci:

Zostałem nawet trenowany do policji więc szkoda mi byłoby mi ich opuszczać:

Mieli do mnie zaufanie bo puszczali mnie bez obroży i smyczy:

A i mieli konie:

Moja pani powiedziała:
-Nazwiemy Cię John(czyt.się Dżon)
-Podoba mi się
-Dobry pies
Nagle zobaczyłem Fire pobiegłem do niej i moich szczeniaków.Moja pani(Ola) pobiegła za mną.Przytulałem się do niej i powiedziałem:
-Wrócę nie długo
-Tęskniłam za tobą
-Ja też
-Lepiej idź
-Dobrze
Pobiegłem do pani i ...
CDN...
-Co ty robisz?!
Nagle wyważyłem dziwi,zacząłem otwierać wszystkim.Jak biegliśmy ludzie nam nie pozwolili uciec ale rzucaliśmy się jak wilki.Po koleji zabijaliśmy.Kidy były drzwi walnąłem w nie łapami i się otworzyły. Biłem strasznie zakrwawiony i padłem,strasznie piszczałem.Jedyna myśl jaką miałem to:
-"Co jest z Fire i moimi szczeniakami?"
(Fire?)
Nagle jakaś kobieta w ziała mnie ze jakimś mężczyzną.Wyleczyli,przytulali,pieścili:
Kiedyś myślałem,że nikt oprócz psów i watahy mnie nie polubi ale się pomyliłem.Kochała mnie ale sercem byłem u nich ale chciałem mieć przez chwile pana i panią.Ona zaczęła mnie tresować:
Miałem własny dom:
Tylko moi właściciele mieli dzieci:
Zostałem nawet trenowany do policji więc szkoda mi byłoby mi ich opuszczać:
Mieli do mnie zaufanie bo puszczali mnie bez obroży i smyczy:
A i mieli konie:
Moja pani powiedziała:
-Nazwiemy Cię John(czyt.się Dżon)
-Podoba mi się
-Dobry pies
Nagle zobaczyłem Fire pobiegłem do niej i moich szczeniaków.Moja pani(Ola) pobiegła za mną.Przytulałem się do niej i powiedziałem:
-Wrócę nie długo
-Tęskniłam za tobą
-Ja też
-Lepiej idź
-Dobrze
Pobiegłem do pani i ...
CDN...
wtorek, 3 czerwca 2014
Od Cyryla PORWANIE cz.3
-Kto jest moją matką i ojcem?!
-Gadaj!!
-Dobra!
-Mów
-Twoją matką jest Elise i...
-I?
--Ona zdradziła swojego partnera Olisa z...
-Kim?!
-Mną
-Że co?!
Rzuciłem się na niego i powiedziałem:
-Tyle lat kłamstwa a teraz gadaj gdzie Amanda?!?!
-Ona jest Alfą
-Że co!!!!!??????
-A CO ZAKOCHAŁEŚ SIĘ?
-Niee...
-Nie, no gadaj!
-Mówię że nie!
-Taa..
-Dobra takk, ale teraz zakochałem się w Astrze ale ona woli z Jerome'go!!!!!
Cdn...
-Gadaj!!
-Dobra!
-Mów
-Twoją matką jest Elise i...
-I?
--Ona zdradziła swojego partnera Olisa z...
-Kim?!
-Mną
-Że co?!
Rzuciłem się na niego i powiedziałem:
-Tyle lat kłamstwa a teraz gadaj gdzie Amanda?!?!
-Ona jest Alfą
-Że co!!!!!??????
-A CO ZAKOCHAŁEŚ SIĘ?
-Niee...
-Nie, no gadaj!
-Mówię że nie!
-Taa..
-Dobra takk, ale teraz zakochałem się w Astrze ale ona woli z Jerome'go!!!!!
Cdn...
Od Cyryla PORWANIE cz.2
Byłem na spacerze, usłyszałem jakiś łomot pobiegłem za tym i zobaczyłem myśliwych, jeden powiedział:
-Ej tam jest jakiś pies!
Zaatakowały mnie ich psy i jeden powiedział:
-Musisz iść z nami!
Byliśmy w jakiejś wiosce, Nagle zaczął padać śnieg ten pies (Hugi) Powiedział:
-Musimy cię przetrenować!
-?!
-Będziesz walczył z naszą alfą, on oceni czy tu się nadajesz inaczej możesz zginać.
-Jak to?!
-Proszę cię! Nie bądź głupi!
-Wcale nie jestem głupi!!!
-Hmmm...Idę po alfę chyba się przydasz!
Przyszedł ich alfa wyglądał mi znajomo i był dość stary schylił się i powiedział:
-Kim jesteś? Bo ja Alaros.
-A co cię to???!!!??!!??
-Ej! Nie rzucaj się!
-Dobra, jestem Cyryl a ty chyba moim znajomym...
-Cyryl? To ty?!
-Tak!Jesteś moją starą Alfą z watahy!
-...
-I co?
-Co?
-Gadaj gdzie moja matka i ojciec a Amanda?!!!?!
-Wrrr...
-??!!
-Dobra powiem ci...
-Gadaj!!!!!!!
-...
Cdn..
-Ej tam jest jakiś pies!
Zaatakowały mnie ich psy i jeden powiedział:
-Musisz iść z nami!
Byliśmy w jakiejś wiosce, Nagle zaczął padać śnieg ten pies (Hugi) Powiedział:
-Musimy cię przetrenować!
-?!
-Będziesz walczył z naszą alfą, on oceni czy tu się nadajesz inaczej możesz zginać.
-Jak to?!
-Proszę cię! Nie bądź głupi!
-Wcale nie jestem głupi!!!
-Hmmm...Idę po alfę chyba się przydasz!
Przyszedł ich alfa wyglądał mi znajomo i był dość stary schylił się i powiedział:
-Kim jesteś? Bo ja Alaros.
-A co cię to???!!!??!!??
-Ej! Nie rzucaj się!
-Dobra, jestem Cyryl a ty chyba moim znajomym...
-Cyryl? To ty?!
-Tak!Jesteś moją starą Alfą z watahy!
-...
-I co?
-Co?
-Gadaj gdzie moja matka i ojciec a Amanda?!!!?!
-Wrrr...
-??!!
-Dobra powiem ci...
-Gadaj!!!!!!!
-...
Cdn..
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Od Kiby NIGDY MNIE NIE ZABIJĄ! cz.1
Kiedy szłem na spacer,poczułem ból i padłem.Obudziłem się jak nie kopali i ciągnęli.Inne psy krzyczały zakrwawione:
-Ratunku!!!
-A...!!!!!!
Wrzucili mnie na jakąś arenę i kazali walczyć.Wprowadzili tygrysa,zaryczał:

Szybko mnie podrapał w plecy.Ugryzłem go w szyję ale on mnie uderzył uderzał mnie mocno łapami.Powiedziałem:
-Czemu to robisz?
-Bo chcę przeżyć!
Złapał mnie i zaczął rzucać.Ledwo co widziałem ale tak mną,rzucał,że złapałem go za łapę i przewróciłem.Złapałem go za szyję i zabiłem.Właściciel powiedział:
-Jutro walczy z lwem
Następnego dnia walczyłem z lwem,miałem ciągle zwycięstwa a walczyłem z:
-niedźwiedziem polarnym
-białym tygrysem,
-psem
-wilkiem
-słoniem
-nosorożcem...
Właściciel areny złapał mnie za pysk i powiedział:
-Dobry kundel
-...
-Jutro walczysz z niedźwiedziem jaskiniowym
C.D.N
-Ratunku!!!
-A...!!!!!!
Wrzucili mnie na jakąś arenę i kazali walczyć.Wprowadzili tygrysa,zaryczał:
Szybko mnie podrapał w plecy.Ugryzłem go w szyję ale on mnie uderzył uderzał mnie mocno łapami.Powiedziałem:
-Czemu to robisz?
-Bo chcę przeżyć!
Złapał mnie i zaczął rzucać.Ledwo co widziałem ale tak mną,rzucał,że złapałem go za łapę i przewróciłem.Złapałem go za szyję i zabiłem.Właściciel powiedział:
-Jutro walczy z lwem
Następnego dnia walczyłem z lwem,miałem ciągle zwycięstwa a walczyłem z:
-niedźwiedziem polarnym
-białym tygrysem,
-psem
-wilkiem
-słoniem
-nosorożcem...
Właściciel areny złapał mnie za pysk i powiedział:
-Dobry kundel
-...
-Jutro walczysz z niedźwiedziem jaskiniowym
C.D.N
niedziela, 1 czerwca 2014
Od Kiby KONKURS(robię to dla zabawy i będzie długo...)
Kiedy się przechadzałem zobaczyłem Fire pomyślał(w sekrecie:ja bardziej nadaję się na alfę niż Kail)więc zaczął mówić:
-Twoim zdaniem który z nas psów nadaję się na psa alfę?
-Kail
-Niby czemu!?
-Bo on ma 6 lat młodziaku
-Arr...
-Chcesz wylecieć!?!ar...!
-Zamknij się!

Nagle se poszłem i pomyślał"Pozwę Kaila na walkę!"
Po szedł i mi to zaproponował.Powiedziałem:
-Kolego zabijesz dla mnie wszystkie psy-przestraszyłem się
Jechaliśmy a obok nie były mocno zranione psy do jednego z nich powiedziałem:
-Co Ci się stało?
-To ten człowiek
Nagle wstałem zacząłem, rozwalać łańcuch,ale na marne zobaczyłem policje i zacząłem szczekać i wyć a inni za mną człowiek wrzasną:
-ZAMKNIJCIE SIĘ!!!!
Oni się bali(zatrzymała go policja)ja szczekałem odważnie i jeden z policjantów powiedziała:
-Można zobaczyć pana samochód?
-Nie
-To nie było pytanie to rozkaz!
-Dobrze...
Policja zobaczyła nas i powiedziała:
-ILE PSÓW MA PAN?!?
-Dużo!
-Większość jest ranna!
Ja się zerwałem i rzuciłem na tamtego człowieka ale on wyszedł z samochodu uciekał a ja go złapałem bardzo mocno w nogę a on mnie kopną potem go zabiłem!Policja zaczęła uciekać a inne psy wrzasnęły:
-Stary pomóż!!
Rozwaliłem łańcuch i powiedziałem:
-Uciekajcie!
-Dobra...!
Biegłem,biegłem i jeszcze raz biegłem powiedziałem sobie sam:
-Gdzie ja jestem!-usłyszałem
Wróciłem do watahy.
-Twoim zdaniem który z nas psów nadaję się na psa alfę?
-Kail
-Niby czemu!?
-Bo on ma 6 lat młodziaku
-Arr...
-Chcesz wylecieć!?!ar...!
-Zamknij się!
Nagle se poszłem i pomyślał"Pozwę Kaila na walkę!"
Po szedł i mi to zaproponował.Powiedziałem:
-Zgadzam się!Omego!
On wyruszył bez myślne przesunąłem się a on walną w drzewo z całej siły i nie wstawał złapałęm go za kark i zacząłem ściskać i nagle przyszły jego dzieci powiedziały:
-TATO!!!!!!!!!!
Puściłem go i powiedziałem:
-Masz farta omego, że dzieci Cię ochroniły!-od szłem zły
Wiedziałem,że ten pies coś knuję a mianowicie zabicie Fire, po szłem do niej i powiedziałem:
-Musimy śledzić Jerome, co ty na to?-nic nie opowiedziała i poszła.
Jak sobie chodziłem nagle wdepnąłem w pułapkę i obok mnie znalazł się człowiek i powiedział:On wyruszył bez myślne przesunąłem się a on walną w drzewo z całej siły i nie wstawał złapałęm go za kark i zacząłem ściskać i nagle przyszły jego dzieci powiedziały:
-TATO!!!!!!!!!!
Puściłem go i powiedziałem:
-Masz farta omego, że dzieci Cię ochroniły!-od szłem zły
Wiedziałem,że ten pies coś knuję a mianowicie zabicie Fire, po szłem do niej i powiedziałem:
-Musimy śledzić Jerome, co ty na to?-nic nie opowiedziała i poszła.
-Kolego zabijesz dla mnie wszystkie psy-przestraszyłem się
Jechaliśmy a obok nie były mocno zranione psy do jednego z nich powiedziałem:
-Co Ci się stało?
-To ten człowiek
Nagle wstałem zacząłem, rozwalać łańcuch,ale na marne zobaczyłem policje i zacząłem szczekać i wyć a inni za mną człowiek wrzasną:
-ZAMKNIJCIE SIĘ!!!!
Oni się bali(zatrzymała go policja)ja szczekałem odważnie i jeden z policjantów powiedziała:
-Można zobaczyć pana samochód?
-Nie
-To nie było pytanie to rozkaz!
-Dobrze...
Policja zobaczyła nas i powiedziała:
-ILE PSÓW MA PAN?!?
-Dużo!
-Większość jest ranna!
Ja się zerwałem i rzuciłem na tamtego człowieka ale on wyszedł z samochodu uciekał a ja go złapałem bardzo mocno w nogę a on mnie kopną potem go zabiłem!Policja zaczęła uciekać a inne psy wrzasnęły:
-Stary pomóż!!
Rozwaliłem łańcuch i powiedziałem:
-Uciekajcie!
-Dobra...!
Biegłem,biegłem i jeszcze raz biegłem powiedziałem sobie sam:
-Gdzie ja jestem!-usłyszałem
Wróciłem do watahy.
A teraz trochę o życiu:
Kiedy miałem 1 miesiąc moi rodzice zginęli(nie wiem czemu mój tata zginą bo to był pies) i ja zostałem sam cała moja wataha umarła. Po 1 roku ludzie mnie porwali. Musiałem walczyć z psami


Uciekłem po 2 latach mój kolega został oswojony przez ludzi a ja się na to pad szałem

i uciekłem.Potem założyłem tą watahę.
Uciekłem po 2 latach mój kolega został oswojony przez ludzi a ja się na to pad szałem
i uciekłem.Potem założyłem tą watahę.
Nagroda!
Znowu dziękujemy Cyrylowi!Dzięki niemu nasza wataha ma jeszcze szansę i proponuję mu drugą rangę czyli przywódca.Dostajesz 400 punk. !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)