-Nie wiem
-Mnie porwano i raz zobaczyłem moją partnerkę z dziećmi i kiedyś do nich wrócę
-Ja tak samo
Nagle usłyszałem krzyki mojej pani,kiedy tam pobiegłem zobaczyłem tego psa:
On zabił ją i innych.Zacząłem go gryźć i rzucać aż zdechł.Za wszelki wypadek załapałem go za szyję i urwałem głowę.Siedziałem przy mojej pani i wyłem.Przyjechał mój pan.Spojrzał mi w oczy:
Zaczął płakać więc się do mnie przytulił i powiedział:
-To nie twoja wina!!!
-...
-Próbowałeś ich uratować!
Nagle zaczęło się palić.Kiedy przybiegłem nikogo nie było...
C.D.N...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz