Ledwo żywy, po stracie rodziców szedłem przed siebie bez celu, Gdy napotkałem Kibę, który zobaczywszy że Korat ledwo żyje zapytał o wstąpienie do watahy.
Kiba: Może dołączysz do mojej watahy?
Korat: Skoro nalegasz, chętnie.
Oprowadził mnie po terenach, nagle zobaczyłem tą piękną suczkę, co nazywała się Fire.
(Fire?,Kiba?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz